Kristen Hawkes, antropolożka z Uniwersytetu Stanu Utah, uważa, że pojawienie się funkcji babci, to jeden z kamieni milowych w ewolucji gatunku ludzkiego. To dzięki babci, właśnie, ludzie pierwotni nagle zaczęli docierać w coraz dalsze rejony i móc coraz więcej.
Może to tłumaczyć, dzięki czemu (a właściwie komu) podbiliśmy całą planetę.
Ale zacznijmy od genezy tej konkluzji.
Zbawienna menopauza?
Rozważania Hawkes rozpoczęła od menopauzy, która dziś nie kojarzy się dobrze, ale była niezwykle ważnym osiągnięciem ewolucyjnym.
Dlaczego?
Otóż menopauza wykształciła się, aby kobiety mogły skutecznie pełnić rolę babci. Wczesne zakończenie reprodukcji pozwalało kobiecie zachować siły, uniknąć reprodukcyjnej konkurencji z własnymi córkami i skupić energię na wspieraniu swoich żyjących potomków, a zatem zwiększaniu szansy na przekazanie swoich genów dalszym pokoleniom.
Brzmi znajomo, prawda?
Do dziś, gdyby nie babcie nie dalibyśmy rady z nawałem różnego rodzaju obowiązków związanych z wychowaniem potomstwa. Teorię tę potwierdzają obserwacje dotyczące plemienia Hadza. Jest to społeczność, licząca około 750 osób i zdecydowanie gardząca rolnictwem. Ci ludzie wciąż przemierzają górskie zarośla nad jeziorem Eyasi w północnej Tanzanii, zbierając owoce, miód, jadalne bulwy i drobne zwierzęta – zupełnie jak ich przodkowie milion lat wcześniej. Przy czym pięćdziesięcio-, sześćcłziesięcio-, siedemdziesięcio- i nawet osiemdziesięcioletnie kobiety Hadza dostarczają znacznie większej ilości pożywienia niż większość pozostałych członków grupy. Co więcej, te starsze kobiety przekazują swoją zdobycz w pierwszej kolejności córkom, a w następnej bratanicom i siostrzenicom – młodszym kobietom, z którymi dzielą materiał genetyczny. W wolnych chwilach zajmują się ich dziećmi.
Babcie – skarbnice wiedzy
Prehistoryczne kobiety po menopauzie służyły nie tylko rodzinie, ale i całej społeczności.
Taka mądra, stara kobieta była żywą biblioteką przechowującą wiedzę o niezwykłych zjawiskach atmosferycznych, niebezpiecznych sąsiadach i wszelkiego rodzaju rzadkich roślinach — trujących, leczniczych i nadających się do jedzenia. To starsze kobiety przerywały kłótnie wśród dzieci, uspokajały porywczych nastolatków, wysłuchiwały skarg na małżonków, pośredniczyły w sporach i rozpowszechniały nowości. Niektóre były wizjonerkami lub jasnowidzami. Większość pomagała utrzymać spokój w grupie. Przeważnie miały też swoją specjalność, taką jak leczenie, pomoc przy porodzie, opowiadanie młodzieży pouczających historii lub kontakty ze światem duchowym.
Babcie – dziś
„Na święcie nie ma większej siły niż pełne zapału kobiety po menopauzie” – stwierdziła kiedyś Margaret Mead. Przed wiekami te mądre, bystre, cierpliwe, doświadczone, spokojne przewodniczki – kobiety w średnim wieku – poświęcały całą energię, by służyć swojej rodzinie i społeczności. Ich potomstwo przeżywało – przekazując następnym pokoleniom silę spokoju starszych kobiet.
Kiedy w nadchodzących latach główna fala kobiet wyżu demograficznego przekroczy menopauzę, wiele z nich także stanie się przywódczyniami lokalnych, narodowych i światowych społeczności.
Szykuj się, Świecie, BABCIE nadchodzą!
Na podstawie książki H. Fisher „Pierwsza płeć”
Pozdrawiam,
To bardzo osobisty wpis ale chciałabym żeby jednak wybrzmiał: Nie wiem kim bym była bez wsparcia i miłości mojej babci. Może zostałabym w moim rodzinnym mieście w którym już totalnie nie ma perspektyw, może wiodłabym jakieś smutne życie nie próbując nawet realizować swoich ambicji, może nie wierzyłabym, że mam jakiekolwiek talenty, może….
Nie wiem, naprawdę nie wiem. Wiem za to, że to, gdzie jestem dziś, zawdzięczam mojej babci, która wierzyła, że jestem wyjątkowa. Wierzyła tak mocno, że ja w to uwierzyłam. I wiecie, co – wierzę nadal. Dziękuję Ci babciu Zosiu! Szkoda, że już nie możesz tego usłyszeć. Wierzę jednak, że jakoś to wiesz, że zawsze wiedziałaś, jak byłaś mi droga.