Zamknij oczy i wyobraź sobie gorące, letnie popołudnie. Powietrze pachnie rozgrzanymi ziołami i faluje z upału. Przed Tobą pyszni się swoim eleganckim pięknem antyczna świątynia z kolumnadą. Słychać grające cykady i klimatyczną muzykę graną na duduku [1] na żywo przez miejscowego muzyka. Głębokie, miodowe dźwięki pieśni odbijają się od sklepienia świątyni i od okolicznych szczytów.
Patrzę i słucham zadziwiona, wzruszona, szczęśliwa i bezpieczna, czując w dłoni dłoń mojego Ukochanego. Tak dla mnie właśnie wygląda szczęście. A właściwie jego wyjątkowo piękny okruch który pielęgnuję w sobie. To taka moja mała Arkadia, którą w rzeczywistości jest wspomnienie Garni, świątyni Mitry w Armenii, w której byliśmy zeszłego lata.
To wspomnienie przywołał we mnie znaleziony na Facobooku film z artystą, który dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom wokalnym przywołał we mnie ten obraz. Wyśpiewał (?) nie tylko pieśń orientalnego śpiewaka i charakterystyczny, głęboki dźwięk duduka ale także lot spłoszonej ważki, wiatr a nawet cykady.
Poczułam od razu chęć, żeby podzielić się tym filmem z moim Partnerem. Żeby i on poczuł ten zachwyt i żeby zanurzył się w tym wspomnieniu. Chciałam poczuć to wakacyjne szczęście razem z nim.
Takie wspólne wspomnienia to jeden z naszych rytuałów bliskości. Zaczęliśmy to robić intuicyjnie. Zwyczajnie dlatego, że nas to cieszyło oraz czuliśmy się potem wzmocnieni w swoich uczuciach. Okazuje się jednak, że znajdujemy potwierdzenie skuteczności tej metody u profesjonalistów. Pisze o tym między innymi tacy specjaliści jak John Gottman z Gottman Institute.
A teraz kolej na Was!
Siądźcie blisko siebie i otwórzcie Wasze szczęśliwe albumy. Te ze zdjęciami i te w sercu, i powspominajcie razem z Ukochanymi chwile szczęścia.
I co, czujecie się szczęśliwsi i bliżsi sobie?
Wiem, że tak.
Zróbcie sobie z tego taki mały rytuał bliskości. Bo nic tak nie pielęgnuje i nie wzmacnia bliskości jak wspólne przeżywanie szczęśliwych chwil. Nawet jeśli to tylko wspomnienie.
Rytuały bliskości znajdziesz też w poniższych wpisach:
Zapraszamy Cię też do skorzystania z naszej propozycji w zakresie wzmacniania bliskości:
Grupowy Trening Bliskości dla Par
A jeśli chcesz poczytać trochę więcej o naszej gruzińsko-armeńskiej wyprawie, to zajrzyj na:
[1] Duduk – instrument dęty drewniany z podwójnym stroikiem, pochodzący z Armenii, wyrabiany zazwyczaj z drewna moreli. Ma ciepłe, nosowe brzmienie zbliżone do saksofonu. Więcej znajdziesz w Wikipedii.
Ciekawe… będzie trzeba się zastanowić nad tym i może wdrożyć 🙂
Wdrożyć koniecznie 🙂
Duduk też mi się kojarzy ze światynią Mitry w Garni…
I moją Partnerką. I z czasem spędzonym wspolnie.
To świetna metoda taki rytuał bliskości jak ma się co wspominać i do czego wracać.
Dziękuję. Myślę, że zawsze znajdzie się jakaś miła chwila która warto powspominać 🙂