Masz problem a Twoja najbliższa osoba…
Wyobraź sobie, że mówisz swojemu partnerowi/partnerce: „Znowu mam problemy z szefem. Zaczynam się zastanawiać, czy ta praca warta jest mojego wysiłku„.
Co on/ona Ci odpowiada?
Zapisz kilka najbardziej prawdopodobnych odpowiedzi. Zastanów się jak czujesz się słysząc je w jego/jej ustach.
Czy zdarza się, że w sytuacji kiedy naprawdę potrzebujesz wsparcia i pomocy Twoi bliscy reagują tak, że czujesz się jakbyś trafiła/trafił na mur? Blokadę która oddala cię o rozwiązania Twojego problemu, bagatelizuje go lub nawet ośmiesza?
A teraz sprawdź, które z poniższych wypowiedzi, najbardziej przypominają te, które masz zanotowane?
Czy Twoje uczucia są podobne jak poniżej opisane?
Blokada komunikacyjna nr 1 – Dawanie rozwiązania
- Doradzanie „Dlaczego nie spróbujesz…”, „Złóż wypowiedzenie, bo utkniesz w tym na wieki”.
- Pouczanie „Cóż, badania pokazują…”,
- Rozkazywanie „Przestań tak się zachowywać natychmiast!”,
- Ostrzeganie „Jeśli nadal będziesz to robiła, będziesz…”,
- Moralizowanie „Jesteś wystarczająco dorosła, aby być bardziej przewidująca”.
Jak się czujesz?
W większości przypadków dawanie rozwiązania pozostawia ludzi w poczuciu bycia niezrozumianym. Nawet jeśli zgadzasz się z sugestiami, raczej nie podejmiesz działania, chyba że sama wybrałaś to rozwiązanie. Prawdziwe pomaganie polega na zachęcaniu ludzi do wybrania rozwiązania, które aktywnie podejmą.
Blokada komunikacyjna nr 2 – Osądy
- Obwinianie „To twoja wina: dobrze ci tak”, „To twój własny upór jest powodem problemów”.
- Przezywanie „Ty idiotko. Ostrzegałem Cię przecież”,
- Analizowanie „Zastanawiam się dogłębnie, czy to, co właśnie robisz…”.
Jak się czujesz?
Takie wypowiedzi powodują, że czujesz się zawstydzona, obrażona, zraniona i zła. Ludzie zazwyczaj są lepsi w poszukiwaniu dobrych rozwiązań, kiedy czują się szanowani i zrozumiani, niż kiedy zostali zbesztani.
Blokada komunikacyjna nr 3 – Zaprzeczanie
- Chwalenie „Nie musisz się martwić. Będzie dobrze, jak zawsze”, „Tak miła osoba jak ty poradzi z tym sobie”,
- Dodawanie otuchy „Nic nie szkodzi. W końcu się wszystko jakoś ułoży” i
- Rozpraszanie „No kochanie, pomyślmy teraz o czymś weselszym”.
Jak się czujesz?
Najbardziej prawdopodobny rezultat takich prób to sprawienie, że poczujesz się niezrozumiana lub odniesiesz wrażenie, że jesteś besztana za to, że tak właśnie się czujesz. Na pewno nie spowoduje to, że przestaniesz się martwić.
Blokada komunikacyjna nr 4 – Przesłuchiwanie
Zadawanie wielu pytań, takich jak: „Dlaczego to zrobiłaś?” „Nie możesz z nim o tym porozmawiać?” lub „Powiedziałaś mu?” „Dlaczego nie udasz się do Waszego wspólnego przełożonego?”
Jak się czujesz?
Takie pytania powodują efekt odwrotny do zamierzonego. Mówisz coraz mniej, czekając na kolejne pytanie. Możesz poczuć, że musisz się bronić, że jesteś odciągana od rzeczy, o których mówiłaś. Poprzez zadawanie kolejnych pytań przyjaciółka przejmuje kontrolę nad rozmową i tym samym hamuje Twój własny, naturalny sposób rozwiązania problemu.
4 blokady komunikacyjne – Podsumowanie
A teraz pytanie do Ciebie – Jak często Tobie zdarza się doradzać, oceniać, zaprzeczać lub przesłuchać swoich bliskich gdy zwrócą się do Ciebie z jakimś problemem?
Oczywiście ludzie, którzy często doradzają, oceniają, zaprzeczają lub przesłuchują przeważnie nie zamierzają nikogo skrzywdzić. Częściej próbują pomóc w jedyny sposób, jaki znają. Sama/sam jednak widzisz, że nie nie są to najlepsze sposoby.
Powyższe ćwiczenie nie ma na celu udowodnić , że nigdy nie należy zadawać pytań, nie należy kogoś pochwalić czy pocieszyć lub doradzić mu. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to dobre rozwiązanie w sytuacji, kiedy ktoś jest zdenerwowany. Regułą jest, że im silniejsze są odczucia danej osoby, tym bardziej ryzykowne jest pojawienie się tych czterech blokad komunikacyjnych.
A co w takim razie należy zrobić, by pomóc bliskim poradzić sobie ze stresującą sytuacją?
Odpowiedzią jest tu słuchania odzwierciedlające, któremu poświęcimy nasze kojne warsztaty a może także któryś z naszych kolejnych wpisów.
Pozdrawiam,
PS Wpis powstał na podstawie książki Richarda Bolstada pt. „Komunikacja transformująca” oraz jego warsztatów o tej samej nazwie.
Podoba mi się konstrukcja tego wpisu – czego oczekujesz? jak się czujesz?
Łatwo samemu dojść do konkluzji – nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe 🙂
Brakuje mi jednak zakończenia i odpowiedzi na pytanie – to jak powinno się odpowiadać, czyli czego oczekiwać po bliskiej relacji. Dla mnie w domyśle empatii. Jakie jest Twoje zdanie?
pozdrawiam i dzięki za chwilę refleksji 🙂
ja oczekiwałbym wysłuchania tego, co mam do powiedzenia. w moich sprawach zawodowych (rozumiem, że to przykład, ale do przykładu właśnie się odnoszę) decyzję podejmuję sam. Jakie by one nie były.
Dlaczego?
Bo za 50% odpowiedzi podanych w poście dostałbym focha. I to takiego z przytupem… 😉
Tia, a może osoba zwierzająca się zanim podzieli się ze swoim partnerem/ką problemem powinna zastanowić się czego lub jakiej postawy czy zachowania oczekuje od drugiej osoby (zakładam że są ze sobą nie od wczoraj) i jaka może być jej pierwsza reakcja? Także sama forma przekazania problemu ma tutaj znaczenie (ton, barwa, otoczenie, nastrój, komunikaty werbalne/niewerbalne, itp…). Brak zrozumienia często zaczyna się od tego że oznajmiający sam nie wie czego tak naprawdę oczekuje…