Jako Para Mieszana, szukamy inspiracji w wielu miejscach i motywach – czasem jedziemy do Gruzji (jak Monika) czasem przemierzamy strzeliste komnaty średniowiecznych zamków (to Łukasz).

Staramy się opisywać pewne rzeczy i odkrywać to, czego nie znaleźliśmy nigdzie, jednak kiedy to możliwe – czerpiemy z dorobku osób, które przed nami przecierały ścieżki, na które teraz trafiamy.

W poszukiwaniach kolejnych fragmentów „życiowej układanki”, postanowiliśmy zajrzeć do literatury. Na celowniku postawiliśmy myślicieli, filozofów i tych, którzy w historii nadawali często kierunek zmianom, a których przemyślenia i obserwacje dotrwały do naszych czasów i mogą służyć inspiracji.

Wybór był trudny, jednak kiedy już dokonaliśmy go – wątpliwości ustąpiły miejsce ekscytacji na myśl co jeszcze odkryjemy.

Postanowiliśmy że przez dwa miesiące, w każdy wtorek będziemy czerpać inspiracje i dzielić się z wami tym co nas poruszyło, w słowach Konfucjusza. Wykorzystamy do tego nasz Facebook’owy fanpage.

Mądrości co prawda nie do końca z pierwszej ręki, jako że sam filozof pism po sobie nie pozostawił – lecz z pomocą przyjdą nam również, Mencjusz i Xunzi – komentatorzy i zbieracze okruchów wiedzy po sławnym filozofie.

A skoro minęliśmy półmetek, to czas na krótką refleksję, bo … sprawy potoczyły się inaczej niż pierwotnie planowaliśmy.

Plan był prosty:

Co wtorek dzielić się z wami, jedną „myślą Konfucjusza” i w oparciu o nią, przedstawiać wam nasz punkt widzenia. Do tego przy wykorzystaniu naszych doświadczeń i wiedzy, szukamy sposobów by sprawnie i wydajnie, zastosować słowa z przed wieków, do naszego obecne życia.

Jak to jednak bywa … jeśli coś stworzysz, zaczyna to żyć własnym życiem.

Również w Tobie.

Z każdą kolejną przybliżaną Wam sentencją, z każdą myślą którą opisujemy na fanpage’u, coraz mocniej wybrane cytaty rezonują w nas i w codziennym życiu widzimy ich odcisk.

Tak było z „Nie rozpaczaj, że ludzie cię nie rozumieją. Martw się tym, że to ty nie rozumiesz ludzi” oraz „Nie smućcie się, że nikt was nie zna. Troszczcie się o to, byście byli godni tego, by was znano”.

 

Powyższe pozwoliło mi na spojrzenie z zupełnie innej strony na rozterki i problemy jednego z moich synów. Zamiast bagatelizować czy pocieszać (np. kiedyś to się skończy, kiedyś będzie lepiej), odbyłem bodaj najciekawszą rozmowę w tym roku, właśnie z moim synem.

Zobaczyłem przy tym, jak bardzo  zależy mu na akceptacji nie tylko ze strony rodziców czy rodzeństwa, lecz również kolegów i koleżanek z którymi się uczy.

Pisząc kolejne linijki, a potem rozmawiając z nim, dotarło do mnie że miałem niemal dokładnie tak samo, a w niektórych momentach dorosłego życia przejmowałem się nie mniej niż on, tymi samymi sprawami.

 

Kiedy na warsztacie były wpisy; „Człowiek potyka się nie o góry, a o kretowiska” i „Prawdziwym błędem jest błąd popełnić i nie naprawić go”, byłem przed sporym wyzwaniem zawodowym, którego nijak z miejsca nie mogłem ruszyć.  Pisanie o szukaniu rozwiązań, czytanie tekstu, korekty, poprawki i zmiany pomogły mi przy zmianie metody i narzędzi których używałem, a na samo wyzwanie patrzę dziś jak na coś błahego i tak łatwego w sumie, że aż nie mogę uwierzyć iż rzeczywiście zaprzątało mi głowę.

Jednak każdy z tych cytatów, czy to w odnoszący się do rozmowy z dzieckiem, czy do sfery zawodowej, można równie dobrze wykorzystać przy dbaniu  i budowaniu związku, czy to nowego czy też takiego który obecnie znajduje się na rozstajach.

Przed nami, jeszcze cztery wtorki i cztery cytaty.

Koniec lutego będzie jednocześnie zakończeniem podróży z Konfucjuszem – wiemy jednak, że jeszcze nie raz do niego wrócimy, bo wiele z jego słów na bardzo długo pozostanie w naszej pamięci. A że (jak pisaliśmy na początku) poza Konfucjuszem, natknęliśmy się na wiele zacnych pomysłów, nie będzie to ostatnia ani jedyna taka seria.

A wy macie jakąś osobę której słowa, sentencje czy styl życia wam pomagają?

Podzielcie się tym – chętnie zapoznamy się z innymi ciekawymi inspiratorami .

Jeśli nasze wpisy wam pomogły w poradzeniu sobie z trudną sytuacją, bądź dzięki nim rozwiązaliście problem którego rozwiązanie nie dawało wam spokoju – napiszcie do nas.

 

Pozdrawiam,

Łukasz Kowalski