O stresie, jego źródłach, mechanizmach powstania oraz metodach radzenia sobie z nim, powstało tak wiele publikacji, poradników i szkoleń, że aż dziw, że ktokolwiek jeszcze może mieć ze stresem, lub z jego powodu, problemy.

Listopad jest dla mnie momentem szczególnym – z jednej strony; zbliżające się św. Bożego Narodzenia i Nowy Rok, czas podsumowań, porządków domowych i spotkań w gronie bliskich.
Z drugiej strony; podsumowania rodzą obawy przed tym jak zostaniemy ocenieni. Spotkania to również moment w którym nasz komfort i poczucie własnej wartości, zostaje niejednokrotnie wystawione na ciężką próbę.
Nawet zawodowo da się wyczuć nerwową atmosferę – koniec roku, to naturalny koniec realizowanych projektów, więc też ich rozliczanie i weryfikacja.

Stres towarzyszy mi w tym i kolejnym miesiącu niemal codziennie.
Od wielu, wielu lat.

 

Superman radzenia sobie ze stresem?

 

Para Mieszana Jak sobie radzić ze stresem - zestresowany Łukasz

 

Czy znalazłem więc Święty Graal, który uniwersalnie pomoże tym wszystkim którym pocą się ręce, czują suchość w gardle lub ich serce kołacze jak szalone?
Czy wiem jak sobie radzić ze stresem zawsze i wszędzie?

Nie do końca, a jednak kilka rzeczy sprawdziłem, więcej się dowiedziałem i co nieco mogę Wam podpowiedzieć z mojego, subiektywnego doświadczenia.

Zacznijmy więc od tego że NIE MA uniwersalnej działającej ZAWSZE i WSZĘDZIE (a zdecydowanie nie trafiłem na nią do tej pory) technikę radzenia sobie ze skutkami stresu – bo tak naprawdę te skutki nam przeszkadzają, a nie sam stres który, tak jak np. ból, ma funkcje informacyjną.

Dla wszystkich zainteresowanych częścią ewolucyjną, przystosowawczą i informacyjną stresu, w kontekście ludzi i zwierząt, zachęcam do lektury publikacji np. Wojciecha Pisuli, Ireny Heszen czy Melanie Greenberg .
Pełne zaplecze wiedzy akademickiej i odniesienie do badań, znajdziecie właśnie tam – Ja postanowiłem się skupić na praktyce i ocenie własnej tego, co znalazłem u innych.

Oczywiście, relaksować czy też obniżać poziom stresu, mogą różne rzeczy, czynności lub techniki, jednak nie wszystkie są dozwolone poniżej 18 roku życia. Są też takie, na które się nie zdecydowałem gdyż nie mam wolnych środków na koncie w wysokości kilku tysięcy zł miesięcznie, lub całego dnia wolnego w każdym tygodniu, na wizytę w SPA.

Tym niemniej to SPA bardzo mocno mnie kusi aby wreszcie się wybrać. Może Cosmopolitan ma racje rekomendując to niemal w każdym numerze?

 

Stres – Zapobiegać czy reagować?

 

Przejdźmy jednak do konkretów.
Radzenie sobie ze stresem, postanowiłem podzielić na dwie grupy i w takim podziale dokonać wyszczególnienia tego, co sprawdziłem i co zadziałało u mnie.
Weźcie dla siebie to, do czego Wam bliżej i … próbujcie.

 

Jak sobie radzić ze stresem- Reagowanie

 

Mleko się rozlało – jest źle. TU i TERAZ.
Co robimy?

  1. Napięcie mięśniowe

Walka i ucieczka, to jedna z najbardziej pierwotnych decyzji którą musieliśmy podejmować od zarania dziejów rasy ludzkiej.
Szybka ocena i idąca za nią decyzja mogła oznaczać życie lub śmierć. Napięte mięśnie to w tym wypadku, gotowość do podjęcia działania.
Zmieniły się czasy i rodzaj zagrożeń rzadko sprowadza się do życia lub śmierci, jednak powstające wyzwanie w obliczu którego stajemy, wyzwala wciąż automatyczne reakcje.

 

Para Mieszana Jak sobie radzić ze stresem spinanie

 

Jeśli macie chwilę w ustronnym miejscu i bez świadków, zachęcam was do następującego ćwiczenia, (da się to zrobić  nawet na Open Space, wygodniej jednak jest gdzieś na osobności).

Najpierw zaciśnijcie mocno pięści.
Przytrzymajcie je zaciśnięte z całej siły trzy sekundy, po których rozluźnijcie je.
W trakcie napinania mięśni, ja dodatkowo wstrzymuję powietrze a przy rozluźnieniu je wydycham

Po kilku sekundach przerwy powtórzcie procedurę i tak łącznie trzy razy.

Dlaczego trzy sekundy?
Kiedy próbowałem dłużej, finalnie czułem więcej bólu niż ulgi 😀

Po dłoniach czas na podobne działanie z użyciem przedramion, ramion i barków.
Warto również napiąć pozostałe mięśnie korpusu a kończyć na nogach.

Rozluźniając mięśnie po intensywnym wysiłku wypalamy część energii która trzymałaby nas „na czuwaniu” powodując w przedłużającym się procesie zmęczenie, a w bieżącej sytuacji utrudniałaby funkcjonowanie np. w pracy lub w domu.

  1. Koncentracja i oddychania.

Zatrzymaj się w działaniu.
Zakończ zadanie lub zrób przerwę.
Zamknij oczy i wyrównaj oddech.
Otwórz oczy i wychwyć pierwszą charakterystyczna rzecz która znajduje się blisko ciebie.

Patrz na nią.
Dostrzeż jej fakturę, kolor, kształt. Spójrz na detale i to jak światło ją eksponuje. Pomyśl o niej w kontekście użyteczności – co można z nią zrobić, jak wykorzystać.
Jak leży w dłoni, jak dotyka skóry. Jest ciepła czy chłodna?

Kierując uwagę i koncentrując ją na czymś nowym, pomagamy wygasić źródło powodujące dotychczasową reakcję organizmu.

Skupienie i zajęcie się czymś nowym, wprowadza spokój poprzez to, że najczęściej nowy obiekt z naszego otoczenia, jest nam w gruncie rzeczy znany, wiec mniej stresujący.

  1. Spacer – ruch i dotlenienie

Dla wszystkich, którzy mają kilka chwil więcej proponuję też chyba najbardziej dla mnie skuteczny dotychczas sposób na radzenie sobie z nagłym lub po prostu aktualnym stresem, który przeszkadza mi w tym co robię lub muszę zrobić.

Krótki spacer, nawet po schodach w budynku, lub jeśli pogoda sprzyja na świeżym powietrzu.
Rozruszamy skostniałe mięśnie, a dotleniając mózg i cały organizm przyśpieszymy i wspomożemy procesy myślowe. Zmniejszymy tym samym fiksację na problemie, który w między czasie zapewne zaczęliśmy wyolbrzymiać i rozpatrywać na wszelkie sposoby, podczas gdy powinniśmy raczej szukać … rozwiązania.

  1. Ewentualnie – sprzątanie😉

Którzy z nas przed egzaminem na studiach lub ważnym spotkaniem, nie wysprzątał całego domu?
Lub chociaż pokoju czy biurka?

Tych kilka pomysłów jak sami widzicie, nie olśniewa innowacyjnością bądź skomplikowaniem, jednak … na mnie działa, kiedy jest nie tak, jak bym chciał aby było.

 

Jak sobie radzić ze stresem? Prewencja

Lepiej zapobiegać niż leczyć.

 

  1. Pisanie

Stres który odczuwamy w sytuacji wyzwania bądź wyboru, ma często podłoże w obawach przed niepowodzeniem.
Te natomiast, biorą się z niewiedzy bądź zafiksowania na problemie.

 

Para Mieszana Jak sobie radzić ze stresem - pisanie

 

Wiem po sobie, jak często wpadam w spiralę skupienia na problemie i jego negatywnych konsekwencjach, nie poświęcając potrzebnej uwagi i energii zasobom i możliwościom, które pomogą mi przełamać impas w którym jestem.

Prowadzenie dziennika, pamiętnika, lub kalendarza z listą zadań i ich efektami, jest bardzo niedocenianym, mam takie przekonanie, sposobem na uporządkowanie otoczenia i co za tym idzie, zmniejsza liczbę pustych miejsc i domysłów, w procesie rozwiązywania problemu.

Poznanie zwiększa kontrolę nad otoczeniem, więc pozwala odzyskać sprawczość, a najczęściej jej braku się obawiamy.
Wartością dodaną, jest możliwość prześledzenia wcześniejszych działań i ich skutków, co daje nam szansę na wprowadzenie zmian i przetestowanie innych wariantów działania.
Mamy też dostęp do listy sukcesów i zwycięstw.
I to na piśmie !!!
Bo przecież o porażkach i tak pamiętamy sami na co dzień.

  1. Rytuały

Czy poranne czy wieczorne, czy w trakcie dnia.
Stałe fragmenty gry, również porządkują nasz rytm dnia i pracy, a to pozwala przewidzieć ewentualne zagrożenia i z wyprzedzeniem się na nie przygotować.
Wieczorne rytuały, mają też tę wyjątkową siłę, iż przed zaśnięciem wyciszamy rozbiegany i często przestymulowany mózg, który do tej chwili na pełnych obrotach pracował nieprzerwanie.

 

Jak sobie radzić ze stresem – podsumowanie

Nie ma czarów.

Radzenie sobie ze stresem to żadna magia.
Najpierw warto go zaakceptować.
To, że będzie i że będziemy go doświadczać.

W kolejnych krokach dbajmy o siebie.
Wypoczynek, to czy jesteśmy głodni i wyspani, ma wpływ na to, że będąc na krawędzi, wybieramy najłatwiej dostępne, często najprostsze i najgłębiej zakorzenione w nas metody – bo brak nam zasobów, by wydatkować więcej energii na bardziej skomplikowane, lecz często lepsze rozwiązania.

Trzymam za Was kciuki i jestem ciekaw co Wam pomaga w codziennych zmaganiach z wszechobecnym stresem.
Podzielicie się swoimi pomysłami?

Pozdrawiam
Łukasz